16.12.2012

Verloren prolog

Wahałam się, czy dodać to dziś, ale przyznam, że jestem bardzo ciekawa Waszych reakcji. :)

Witam wszystkich po przerwie! Przybywam z nowym opowiadaniem, mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu. :) Odcinki mogą nie być dodawane regularnie ze względu na zbliżającą się sesję, ale będę robić co w mojej mocy, żeby coś pojawiło się mniej więcej raz na tydzień. To chyba tyle póki co, nie umiem pisać wprowadzeń.
Miłej lektury i zapraszam do podzielenia się wrażeniami! ;)

 
Verloren


Ostrzeżenie: Opowiadanie +18, yaoi

Prolog

Mrok okalał ich zroszone potem ciała, które po raz kolejny połączył pijacki uścisk przepełniony namiętnością i pożądaniem. Wilgotne kosmyki oblepiały skórę. Palce błądziły po rozgrzanych powierzchniach.

- Ach! – wyrwało się z ust młodszego. – Jeszcze…

Ich przepychanki ciągnęły się już kilka minut i choć obaj mieli dość, ich ciała prosiły o więcej. Walka zmęczenia z pożądaniem. Obaj stopniowo ulegali pierwszej z sił.

Chude palce zatopiły się w jasnych kosmykach, by zacisnąć się i za chwilę z powrotem rozluźnić pod wpływem przeżywanych doznań. Dłonie osunęły się na szyję, ramiona, a następnie powiodły po rękach zdobionych licznymi tatuażami.

Chłopak ułożył się wygodnie i wtulił w leżącą obok poduszkę. Skierował wzrok ku postaci, która usadowiła się po drugiej stronie łóżka.

- Kocham cię… – wyszeptał, spoglądając zamglonym wzrokiem na blondwłosego kochanka. Ten jednak tylko pokręcił głową.
- Idź spać. Jesteś pijany – powiedział. Półprzymknięte powieki zasunęły się zupełnie.
- Jesteś wredny… Tommy…

Mężczyzna nie odpowiedział na zaczepkę. To nie miało sensu, wiedział, że chłopak już śpi.

- Miłość… - prychnięcie przerwało ciszę. – Co ty możesz o niej wiedzieć?

Wstał i rozejrzał się po pokoju. Nie był to może pięciogwiazdkowy hotel, ale nic takiego nie było im potrzebne. Tommy sporą część swojego życia spędził w gorszych miejscach. Dla Billa w tym stanie liczyło się tylko miękkie łóżko.

Obszedł mebel, zgarniając po drodze kilka samotnych butelek po piwie. Szkło zadźwięczało cicho.

Przystanął na moment po zajętej stronie materaca. Odgarnął kosmyki z jasnej twarzy. Jutro znów obudzi się z dzikim bólem głowy.

Skupiony przyglądał się chłopakowi pogrążonemu w głębokim spokojnym śnie. Zaraz potem zniknął w łazience, aby zagłuszyć myśli szumem gorącej wody.
 Drache

6 komentarzy:

  1. HMMMMMMmm....
    Zapowiada się ciekawie *Q* cieszę się, że coś dodałaś <3

    Czekam niecierpliwie na kolejny rozdział ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. hmm zapowiada się ciekawie, czekam na odcinek <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak tylko przeczytałam wyraz "yaoi" klasnęłam w ręce.
    Chyba jednak jestem niewyżyta...
    Opko z Billem, w dodatku zboczone opko, to to, co kocham najbardziej. :)
    I wiesz, jak tylko zobaczyłam imię Tommy, to od razu pomyślałam o tym muzyku - chyba basiście - z zespołu Adasia Lamberta, którego ten tak namiętnie całował podczas określonej piosenki. To on? Powiedz, że to on. :D
    Jestem ciekawa dalszych części i niesamowicie się cieszę, że piszesz coś nowego.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba nigdy nie przestaniesz mnie zaskakiwać. Jak ty to robisz? Ja bym nigdy nie wymyśliła tyle boskich opowiadań. Kocham cię normalnie!
    Aż mnie skręca z ciekawości, jak to się dalej rozwinie. ^^ Podobnie jak moja poprzedniczka mam wrażenie, że głównymi bohaterami są Bill (Kaulitz oczywiście xD) i Tommy Joe Ratliff. Bosko by było. :D
    Pozdrawiam! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się ciekawie :) Pomijając, że to genialny pairing <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Och, no dodaj wreszcie nową część! Na maksa rozbudziłaś moją ciekawość. to nieładnie, tak krótko pisać prolog i w ogóle.

    OdpowiedzUsuń